Ratownictwo górskie w Sudetach

Zawody GOPR na Czarnej Górze

Kilka faktów z historii ratownictwa górskiego na świecie

Święty Bernard z Mentony (Aosty, Montjoux ur. 923? – zm. 1008 lub 1081), rycerz z rodu z Menthon spod Annecy, archidiakon i wikariusz generalny założył na alpejskiej przełęczy klasztor około 992r lub 1050r. i dwa schroniska-gościńce Wielkiego i Małego Bernarda, by przez wiele lat strzec przechodzących przez przełęcz francuskich i niemieckich pielgrzymów udających się do Rzymu, podróżników i kupców przed złodziejami, rabunkami i górskimi niebezpieczeństwami np. lawinami. W klasztorze osadzono Augustianów, którzy stali się opiekunami wszystkich przemierzających Przełęcz św. Bernarda (obecna granica włosko-szwajcarska).

W regule klasztornej zapisano, że od połowy listopada do maja, zakonnicy mają wychodzić na przeciw podróżnym w kierunku północnym i południowym. Prawdopodobnie już od XVII w. zakonnicy z przełęczy św. Bernarda ratowali turystów przy pomocy psów bernardynów, z których najbardziej znany nosił imię Barry (1800-1814) -uratował ok. 40 osób. Około 1885r. zakonnicy mieli już własny telefon. Jakby nie było, była to pierwsza zorganizowana i powołana do ratowania ludzi w górach grupa. Pierwszą organizację ratowniczą na świecie była powołana w 1895r. w Austrii grupa Alpines Weiner Rettungs (obecnie nosie nazwę Bergrettungsdienst – OBRD). Kolejno powstały francuska Sauveteurs Volontainers du Saleve w 1897r (obecna Fédération Française de la Montage, w skrócie FFM) oraz szwajcarski Schweizer Alpen-Club w 1902r. (w skrócie SAC).

GOPR-Land Rover
Terenowy Land Rover dawnej Wałbrzysko-Kłodzkiej Grupy GOPR zaparkowany na już nie istniejącej stacji ratowniczej w Międzygórzu przy ul. Sanatoryjnej 13.

Kilka faktów z historii ratownictwa górskiego w Polsce

W Polsce, a szczególnie w Tatrach ratownictwem zajmowali się głównie przewodnicy lub turystyczne towarzystwa regionalne i specjalnie powołane do tego sekcje. W dniu 29 października 1909r. jako czwartą organizację na świecie powołaną do udzielania pomocy w górach było Tatrzańskie Pogotowie Ratunkowe z siedzibą w Zakopanem. Za twórców TOPR uważa się: gen. Mariusza Zaruskiego, znanego polskiego skrzypka, symfonistę, narciarza i fotografika Mieczysława Karłowicza oraz króla tatrzańskich przewodników Klemensa Bachledę, który służył jako doradca.

Podjęcie decyzji o powstaniu TOPR przyśpieszyła śmierć pod lawiną pod Małym Kościelcem M.Karłowicza w lutym 1909, przyjaciela M. Zaruskiego. Niedługo potem, 5 sierpnia 1910r. ginie K. Bachleda ratujący turystę na Małym Jaworowym. Do grona ratowników, prócz przewodników tatrzańskich, zaliczali się np. rewolucjonista Julian Marchlewski, fizyk Marian Smoluchowski, pisarz i poeta Jerzy Żuławski czy Rafał Malczewski – syn znanego polskiego malarza Jacka Malczewskiego, oraz wielki znawca Tatr, autor „Encyklopedii Tatrzańskiej” Witold Paryski. Najsłynniejszą akcją TOPR w okresie II Wojny Światowej było przetransportowanie rannych radzieckich partyzantów z Doliny Zuberskiej między 11-12 lutego 1945r. przez teren działań armii niemieckiej i strefę radzieckiej partyzantki do szpitala w Zakopanem

Lenin winien dwie stawki przewodnickie...

W życiu ratowników TOPR nie zabrakło też akcentów humorystycznych. Jednym z takich jest pewna historia zasłyszana od byłego naczelnika TOPR, Michała Jagiełły. Historia ta tyczy się wodza rewolucji Włodzimierza Ilicza Lenina i ratownika TOPR Stanisława Gąsienicy Byrcyna. Michał Jagiełło pisał o tej historii tak: „Stanisław Gąsienica Byrcyn (1887-1967) opowiadał czasem (sam słyszałem to parokrotnie) jak to uratował Lenina, rzucając mu koniec zbawczej liny gdzieś w Tatrach, bodaj na Zawracie. Dodawał przy tym czasem z selmowskim uśmiechem: Gdybym to ja wiedział, że w moich rękach los Rosji, Polski i w ogóle świata znajdował się, to on by inaczej wyglądał. W łatwym domyśle” nie ratowałbym Lenina, niechby spadł w przepaść. Mówił też -słyszałem na własne uszy – że Lenin jest mu za dwie dniówki (przewodnickie) winien; bo taka była wtedy zwyczajowa stawka: udział w dużej wyprawie ratunkowej opłacano równowartością dwóch dni przewodnickich.”

Pierwsze akcje ratownicze w Sudetach

Opisy akcji ratowniczych znajdujemy już od XVIII w. w księgach schronisk np. Śnieżki. Wchodząc do kaplicy św. Wawrzyńca na szczycie Śnieżki zauważymy tablice upamiętniającą Jana Odrowąża-Pieniążka, który w 1828r. zginął na torfowiskach na Równi pod Śnieżką.

Karkonosze to góry słynące z aktywności lawinowej. Wiadomości o tym zjawisku notowane są już od XVII w. Dokładnie 15 lutego 1655 we wiosce Sklaneřovice w najbardziej na wschód wysuniętym paśmie czeskich Karkonoszy zwanym Rýchory runęła lawina rujnując dwie chałupy i zabijając osiem osób. W lipcu 1897r. zanotowano na Śnieżce (255mm) i w Obři důle (342mm) katastrofalne opady deszczu. Ze stoków Śniezki i Růžovej hory runęły zwały błota niszcząć dwie chałupy i grzebiąc siedem osób. Wydarzenie to dokumentuje mała kapliczka w Obři důle. W dniu 31 marca 1902r. ze zboczy Śnieżki runęła lawina, która zmiotła 800 m w dół nowo postawione i jeszcze nawet nie otwarte schronisko. Natomiast jedyna zanotowana lawina na Ziemi Kłodzkiej, zeszła za zbocza Dębosza (772m n.p.m.) 27 lutego 1802r. nad wsią Poręba (460-700m n.p.m.) grzebiąc dziewięć osób.

Jest także wiele nie wyjaśnionych do tej pory wypadków i tragedii. Do tej pory nie wyjaśniono śmierci czeskiego mistrza biegów narciarskich Bohumila Hančy i jego przyjaciela Vaclava Vrbaty 24 marca 1913r, których to pomnik można oglądać w okolicach Kotelní jámy w Karkonoszach. Do tej pory nie wiadomo także jak zimą 1929r. zginął przy temperaturze -43 stopnie, na Czarnej Przełęczy, pomiędzy Czeskimi Kamieniami a Śmielcem, dyrektor Czechosłowackiej Agencji Prasowej Ryszard Kalman. Nie wyjaśnionych wypadków jest więcej. 

W latach 50 XX w., w skutek masowego i bardzo szybkiego rozwoju turystyki w polskich górach zaistniała konieczność powołania służb ratowniczych we wszystkich pasmach górskich w kraju. Po zakończeniu odpowiednich szkoleń i kursów powołano dodatkowe grupy regionalne np. beskidzką, krynicką i sudecką. Po 1954r. powstały pozostałe: Grupa Rabczańska (od lat 70 przemianowana na Podhalańską) i Bieszczadzka.

Współczesność

W Karkonoszach działała grupa Bergrettungstdienst Krumhűbel (Krumhűbel – niemiecka nazwa Karpacza), która była sekcją regionalnego towarzystwa turystycznego Riesengebirgsverein -RGV, czyli Towarzystwa Karkonoskiego (towarzystwo założone w 1880 przez Theodora Donata z Mysłakowic). Od 18.10.1909r. na terenie Karpacza działała Ochotnicza Kolumna Sanitarna, oddział Niemieckiego Czerwonego Krzyża. Po wojnie, ruch turystyczny w Sudetach rósł bardzo gwałtownie, a co za tym idzie zwiększyła się liczba wypadków.

W Karkonosze przyjeżdżali na dyżury ratownicy TOPR z Tatr. 

Pod koniec lat 40 XXw. w Karkonoszach pojawił się Tadeusz Steć (1925-1993), który w 1949r. ukończył kurs ratownictwa górskiego w Tatrach. Tadeuszowi Steciowi zależało na zorganizowaniu całorocznej służby ratowniczej na terenie Sudetów. W roku 1951 został kierownikiem kursu ratownictwa z udziałem instruktorów TOPR, który odbył się w niestety już nieistniejącym schronisku im. Bronka Czecha. Ta próba zorganizowania grupy ratowniczej się nie powiodła i faktycznie grupa nie działała. W 1952r. odbył się kolejny kurs ratownictwa górskiego w schronisku Samotnia w 1952r. pod kierownictwem mgr. Tadeusza Pawłowskiego. Zaraz po kursie, dokładnie 14 grudnia 1952r., powołano do życia Sudecką Grupę Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (SOPR). Już 26.12.1952r. z Białego Jaru, połamanego narciarza z Warszawy transportowali świeżo upieczeni ratownicy SOPR Wiesław Marcinkowski i Tadeusz Misior. Pierwszym prezesem (1952-53) SOPR mianowano Tadeusza Stecia (1925-1993), znawcę Sudetów, niekwestionowany autorytet krajoznawczy. Pierwszym naczelnikiem grupy został Tadeusz Mucha-Zborowski. Absolwentami kolejnego kursu na Hali Szrenickiej z 1954r. byli między innymi: późniejszy pierwszy naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR -Ryszard Jaśko i pierwsza kobieta – Krystyna Trylańska-Maćkówka, świetna narciarka, instruktorka Polskiego Związku Narciarskiego, przewodniczka sudecka i modelka znakomitego malarza mistrza Vlastimila Hoffmana. Warto też wspomnieć o tragedii, która wydarzyła się na Śnieżce w 16 stycznia 1975r. kiedy to dwaj ratownicy czescy Stefan Spusta i Jan Messner zginęli ratując życie turyście. Upamiętnia to krzyż od szczytem Śnieżki i tablica pamiątkowa na Cmentarzu Ofiar Gór.

W 1974r. nastąpił podział administracyjny Polski na 49 województw. To pociągnęło zmiany organizacyjne. W 1976r. zlikwidowano SOPR jednocześnie powołując dwie grupy regionalne: karkonoską z siedzibą w Jeleniej Górze i wałbrzysko-kłodzką z siedzibą w Wałbrzychu, a 19.10.1976r. na zamku w Książu wręczono nominacje ich pierwszym naczelnikom. Naczelnikiem grupy karkonoskiej został już wspomniany wyżej Ryszad Jaśko, zaś wałbrzysko-kłodzkiej Stanisław Ządek. Jedną z najbardziej znanych akcji ratunkowych GOPR grupy karkonoskiej było ratowanie radzieckich turystów zasypanych lawiną w Białym Jarze 20 marca 1968r., kiedy to zginęło 19 osób. W roku 2015 Grupa Wałbrzysko-Kłodzka uczestniczyła w bardzo trudnej akcji ratowniczej w Jaskini Niedźwiedziej. Akcję ratunkową prowadzono w dniach 24-25.10.2015 przez ponad 17 godzin. Zakończyła się sukcesem. W akcji brali udział też ratownicy GOPR z grupy karkonoskiej, beskidzkiej, krynickiej, bieszczadzkiej oraz jurajskiej. Ponadto: 9 ratowników z Grupy Ratownictwa Jaskiniowego PZA oraz strażacy.

W roku 1990, Tatrzańska Grupa GOPR powróciła do historycznej nazwy TOPR i wyłączyła się ze struktur GOPR. Najmłodszą organizacją włączoną w struktury GOPR 21 listopada1998r. jest Jurajskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (JOPR w siedzibą w Podlesiach) a obecnie Grupa Jurajska GOPR, która została założona 28 października 1996r.

Od 01 marca 2002r. GOPR i TOPR jest w dyspozycji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, które częściowo finansuje z budżetu państwa działalność obu organizacji. Obie służby mają też grono darczyńców. Po stronie czeskiej i słowackiej działa podobna organizacja – Horská služba. W Niemczech zadania z zakresu ratownictwa górskiego wykonuje Bergwacht. W 25 października 2008r. Grupa Karkonoska GOPR obchodziła 100-lecia istnienia ratownictwa górskiego w Karkonoszach.

Warto przeczytać

Relacja z akcji ratunkowej w Jaskini Niedźwiedziej (2015)

Mieczysław Karłowicz – Serenada na Smyczki Op. 2 (1897). Dyrygent: Antoni Witt. Warszawska Orkiestra Symfoniczna
Mieczysław Karłowicz – pieśń „Idzie na pola” do słów Kazimierza Tetmajera. Dyrygent: Agnieszka Kreiner. Śpiew: Joanna Bogdańska (mezzosopran). Orkietra: Tatrzańska Orkiestra Klimatyczna.

Gdzie znajdę podobną tematykę?